I LO w Kaliszu

monia122333 · Wysłany: Sob 19:44, 06 Mar 2010 Temat postu:

teraz juz jako "asnykowna" moge powiedziec, ze zawiodlam sie na tej szkole moze nie na wszystkich przedmiotach, wszakze na niektorych maturalnych, w sumie moze nie tyle przedmiotach co nauczycielach; coraz czesciej zaczynam myslec, ze wybralam nie ta szkole co powinnam

kkingstoun · Wysłany: Nie 11:58, 07 Mar 2010 Temat postu:

Napisz coś więcej, o kogo dokładniej Ci chodzi?

Szczotecz-kal · Wysłany: Pią 13:05, 19 Mar 2010 Temat postu:

No właśnie, przydałoby się kilka słów więcej, bo takie rzucanie słów na wiatr to trochę nie halo. Bo nie wiemy, czy chodzi Ci o niski poziom, czy chodzi Ci o to, że za dużo nauki, czy chodzi Ci o przedmioty, które masz rozszerzone, czy o co chodzi... ?

Ja osobiście znam bardzo dużo pierwszaków i 95% z nich są zadowoleni z wyboru Asnyka. Wyjątki się zdarzają, więc prosimy o kilka słów więcej.

Zakładam, że jesteś na bio-chemie (sądząc po twoim pierwszym poście na tym forum). Ja jestem zadowolony z bio-chemu, mimo tego że nie zdaję na maturze biologii. I to nie dlatego, że się jej boję, bo większość mojej klasy celuje w wyniki powyżej 80%. Zdaję maturę z chemii i matmy i sądzę, że z tej matmy też będę bardzo dobrze przygotowany (mimo, że nie chodzę na żadne korki, tylko zajęcia w szkole!)

No, ale może jak się koleżanka wypowie, to będzie więcej argumentów do wypowiedzi Wink

monia122333 · Wysłany: Pią 17:22, 19 Mar 2010 Temat postu:

no na pewno nie chodzi o to, ze poziom nauki jest za wysoki; jak szlam do LO to balam sie, ze bedzie jej wiecej;
w sumie biol chem i fiz jest w miare, narzekac nie mozna, ale matma kuleje i to bardzo, jedyne co chyba pozostanie mi w pamieci z lekcji tego przedmiotu to: "asnyk to asnyk" i co z tego ze asnyk skoro nauczyciel nie potrafi wytlumaczyc tego przedmiotu? dla mnie wazniejsze jest zdac dobrze mature a nie chodzic do tego "asnyka"

Szczotecz-kal · Wysłany: Pią 22:32, 19 Mar 2010 Temat postu:

Hmmm matma.
Myślę, że 2/3 nauczycieli z matmy jest bardzo dobrych.
Z tym trzecim nauczycielem nie miałem nigdy zajęć, więc nie mam pojęcia na jakim poziomie jest u niego matma.

Jeśli chodzi o te 2/3, to uważam że jestem dobrze przygotowany do matmy rozszerzonej mimo, że mam podstawę Smile

Bio, chem i fiz nie narzekasz. To najważniejsze, bo to Ciebie najbardziej interesuje. No, ale matma też jest ważna bo jest z tego matura.

Jeśli faktycznie trafiłaś na tą 1/3 i jeśli tam jest faktycznie tak źle jak mówisz, no to w sumie Ci się nie dziwię. No ale nic niestety nie mogę powiedzieć, bo po prostu nie znam tego nauczyciela Wink

monia122333 · Wysłany: Sob 15:23, 20 Mar 2010 Temat postu:

no to sie mozesz cieszyc ze nie masz mamty z ta 1/4 nauczycieli (bo teraz jest 4 nauczycieli od matmy)

Szczotecz-kal · Wysłany: Sob 22:22, 20 Mar 2010 Temat postu:

o to 4 nie znam w takim razie xD

Catherine

Niestety, nauczyciele to loteria. Prawda jest taka, że już się powinno myśleć jak na studiach: jak samemu się nie będzie pracowało, to nic się nie osiągnie, a wykładowca prędzej udupi niż pomoże... no, oczywiście w liceum aż tak źle nie jest. Nie wiem czy na studiach jest tak, bo jeszcze mam rok do matury, ale sądzę że nie można psuć swojego nastawienia do przedmiotu tylko przez nauczyciela... ja straciłam zapał do chemii i teraz żałuję, bo braki ciężko nadrobić, nie wiem jak maturę zdam na jako takim poziomie ;/

bozymdaremjestem

Nie wiem czy widzieliście ale na calisia.pl toczy się dyskusja na temat Asnyka.